a ja wciąż nie mogę spać,
myśląc o tym, co ma być,
co się może dzisiaj stać.
Nowy dzień zaczyna się,
tak zwyczajny niczym ja,
lecz nie mogę stwierdzić, że
nie przyniesie żadnych zmian.
Choć nie łudzę się bez sensu,
wiem, że marna to nadzieja,
ale póki tli się w sercu,
to iskierkę w płomień zmienia.
Lecz czy warto przeżyć życie,
dla tych kilku pięknych chwil,
co zostaną w tym zeszycie,
zapomniane, tak jak my?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz